Najnowsze wiadomości

29 kwietnia 2024 0:55

Jak żyć w domu z noworodkiem?



Moje pierwsze 14 dni w domu z moją Małą były wspanialsze niż mogłam sobie wyobrazić. Urlop ojcowski to najwspanialszy wynalazek na świecie. Kryzys nastąpił ....

Dla mnie nawet dziś był to poniedziałek. Wojtek wrócił do pracy. Od pięciu godzin byłam sama z Maluchem i zupełnie nie byłam przygotowana na dostosowanie się do nowej sytuacji.

Okazuje się, że zorganizowanie 3-dniowego wesela na 150 osób jest dużo łatwiejsze niż zorganizowanie dnia dla noworodka lub niemowlaka. Poważnie. To jest poważna sprawa.

Kilka razy czytałem od Ciebie, że za dużo lukru. Ale nie mam w zwyczaju marudzić od tak po prostu. Mam podejście do życia nastawione na rozwiązania i dlatego musieliście czekać tyle dni na ten post. Nie piszę o problemach tylko po to, żeby było lepiej. Chcę pokazać możliwe rozwiązania.

Jak to jest z tym Noworodkiem? Co pomogło mi zaakceptować moje chaotyczne i niezorganizowane życie?

1. Fryzura i kolor oczu

Słyszycie to cały czas. Trudno mi się uśmiechnąć, gdy widzę siebie zaniedbaną. Moje nieuczesane włosy, szara skóra i ciemne kręgi pod oczami sprawiają, że czuję się jak *** za każdym razem, gdy idę do łazienki (dwa duże lustra) lub przechodzę przez sypialnię (duże lustro). Po kilkunastu lub więcej takich sesjach z samym moim odbiciem robi mi się niedobrze w żołądku. Nie mam też ochoty na robienie uroczych zdjęć Dzidziusiowi, a czuję się gorzej niż wyglądam. Płaczący i marudzący Dzidziuś nie wchodzi w grę. Nie masz czasu na siusianie, bo albo karmisz, przewijasz, odbijasz albo nosisz swoje dziecko. Jeśli czujesz to samo, mam radę: wstań z jednej pozycji z innymi domownikami i poświęć co najmniej 15 minut na pójście do toalety. Dzięki temu nikt inny nie będzie reagował na płacz dziecka, a Ty będziesz miała czas na zadbanie o swoje zdrowie. Obowiązkowo przyszedł czas na umycie i ułożenie włosów, nałożenie podkładu i tuszu do rzęs (to moje ulubione kosmetyki do PS50). Choć możecie pomyśleć, że upadłam na głowę za tak wczesne wstawanie, to jednak umycie i ułożenie włosów, nałożenie podkładu, tuszu do rzęs i powrót do łóżka był konieczny. Zaryzykowałabym zrobienie tego sama i cały dzień figlowałabym w piżamie udając, że nikogo nie ma w domu.

2. Fajne ubrania

Kto powiedział, że ubrania wokół domu muszą być zużyte, wytarte i brzydkie? Są bardzo ładne i w tym celu je kupiłam. Mam różne bluzy, bluzki, swetry w moich ulubionych kolorach. Kapcie sprawiają, że czuję się lepiej i bardziej komfortowo. Chyba nie chciałabym spędzić dnia w dżinsach, które z żalem wyrzucam. Nie chciałabym nosić spodni, których nie używam, bo boję się, że je pobrudzę. Podam Ci moje ulubione domowe ubrania, które wytrzymają niekończące się pranie i nie rozwalą Twojego konta bankowego, jeśli tylko zechcesz.

3. Poświęć chwilę dla siebie

Choć większość manicure hybrydowego wykonuję w domu, to gdy skończyła miesiąc postanowiłam zabrać moje dziecko do kosmetyczki. W każdą sobotę o 10 rano, przez ostatnie dwa tygodnie. W każdą sobotę o 10 rano siedziałam w drzwiach salonu i rozmawiałam o wszystkim, piłam kubek z innymi dorosłymi, wybierałam nowy kolor paznokci lub po prostu pozwalałam, by ktoś inny się mną zajął. Czułam się atrakcyjna każdego dnia z powodu moich zadbanych stóp i dłoni. A co z dzieckiem? Były dwie wersje. Pierwsza to taka, w której zabierałam ze sobą Dziecko, Męża i wózek, aby umożliwić im spacerowanie podczas gdy ja wykonywałam zabieg. Druga była taka, że zostawiałam w domu butelkę i jedzenie, żeby oni sobie poradzili. Czasami Mężowi udawało się nawet zrobić pranie.

4. Telefon do przyjaciela

Trudno znaleźć coś, co sprawia mi większą radość niż możliwość rozmowy. Ważne jest, aby wybierać osoby, które są na tym samym etapie życia. W przeciwnym razie koleżanka, która nie ma dzieci, może dostać zawału słysząc, że nie myłaś się od 3 dni i jesteś cała mokra od mleka. Czy masz takich znajomych? Zapisz się do grupy na Facebooku lub przyprowadź dziecko do Klubu dla Mam. Ja dzięki takiej grupie poznałam wspaniałą koleżankę. Ma prawie identyczne dziecko bliźniacze do mojego. Dla nas to nie ma końca!

5. Stała dostawa żywności

Wydaje się, że wszystko jest gorsze, gdy ktoś jest głodny. Trzymałem wodę i przekąski w pobliżu łóżka i krzesła do karmienia. Zawsze też przynosiłam dwa dodatkowe.

6. Dobra lektura

Przez pierwsze kilka miesięcy spędzałam 8 godzin dziennie na karmieniu dziecka. Poważnie!!! Co 2-3 godziny odbywa się sesja karmienia. Każda sesja trwa od 40 do 80 minut. Przypadek. Kindle pomógł mi nadrobić zaległości w czytaniu. Łatwo, lekko i przyjemnie było trzymać książkę w jednej ręce i przewracać strony jednym palcem. Mogłam czytać jedną książkę dziennie i kupować nowe książki bez wychodzenia z domu.

7. Spacer

Ponieważ ruch jest dobry dla zdrowia i może pomóc ci poczuć się lepiej. Chodzenie, niezależnie od tego, czy jest to szybki, powolny, czy jakikolwiek inny rodzaj spaceru, może odświeżyć twoje myśli i obudzić cię. Pozwala też szybciej wrócić do ciała sprzed ciąży (więcej o moim powrocie do formy przeczytasz tutaj). Codzienny spacer jest ważny zarówno dla mamy, jak i dla dziecka. Przez wiele miesięcy koordynowałam spacery z sąsiadką, dzięki czemu znaliśmy wszystkie najnowsze promocje w supermarketach i nigdy nie płaciliśmy za dużo za pieluchy.

8. Chusta

Dobra chusta to najlepsze rozwiązanie na kolkę, nieprzespane noce i niewyciszony płacz. Więcej o naszych chustowych przygodach przeczytasz tutaj. Czy boisz się chust Są dostępne bezpieczne nosidełka dla noworodków.

9. Fotelik samochodowy

Obowiązkowo zawieszony pod sufitem, więc można w nim bujać dziecko. Użyliśmy liny holowniczej do zawieszenia fotelika, a następnie położyliśmy się na podłodze obok niego, aby się bujać, bujać i bujać... działało za każdym razem. Przyjaciele mieli wyższą wersję używającą elastycznej linki, która pozwalała na bujanie się i podskakiwanie fotela samochodowego. Użyliśmy zdrowego rozsądku, aby ograniczyć czas, jaki Dziecko powinno spędzić w wynalazku.

10. Dziecko w twoich ramionach

Bałam się spać z Maluchem w jednym materacu, ale wygodnie mi się spało obok niego w wiklinowym koszu na moses. Pozwoliło mi to zasnąć, gdy on spał, zaoszczędziło czas na bieganiu między pokojami i sprawiło, że cała rodzina czuła się bezpiecznie (więcej o naszych rozwiązaniach do spania przeczytasz tutaj).

Pomysł z koszem na śmieci spodobał mi się tak bardzo, że postanowiłam wykorzystać go ponownie przy drugim dziecku. Wybrałam jednak inny koszyczek mosesowy.

Co jest jeszcze?

To, co najważniejsze!

Nie bój się prosić o pomoc. Masz trudności z karmieniem? Możesz znaleźć położne laktacyjne, które mogą pomóc. Martwi cię łagodna wysypka? Możesz zaufać pediatrze, który rozwieje wszelkie wątpliwości. Warto mieć listę telefonów osób, które w każdej chwili mogą Ci pomóc. Da Ci to duże poczucie bezpieczeństwa.